Dawid, programista, i jego żona Ania są młodym małżeństwem, które za kilka miesięcy powita na świecie swojego pierwszego syna. Dwa lata temu kupili mieszkanie od dewelopera. Żyli z nadzieją, że ich kredyt hipoteczny wystarczy na urządzenie wymarzonych czterech kątów, jednak rzeczywistość okazała się bardziej wymagająca. Ania pięknie urządziła mieszkanie, ale konieczność zakupu mebli i sprzętów zmusiła ich do zaciągnięcia dwóch dodatkowych kredytów gotówkowych.
Wyzwania i emocje
Każdego miesiąca Dawid i Ania spłacali aż trzy raty kredytowe, które łącznie wynosiły 5 810,35 zł. Oprocentowanie kredytu hipotecznego na poziomie 8,4% i wysokie koszty kredytów gotówkowych sprawiały, że ich domowy budżet był mocno obciążony. Mimo że radzili sobie finansowo, zbliżające się narodziny dziecka wywoływały niepokój. Potrzebowali stabilności, spokoju i poczucia bezpieczeństwa.
Rozwiązanie i rezultaty
Zaproponowałam Dawidowi i Ani refinansowanie wszystkich zobowiązań w jeden kredyt hipoteczny z oprocentowaniem 6,9%. Proces wymagał zebrania dokumentacji, analizy ich sytuacji finansowej i negocjacji z bankiem, co zajęło kilka tygodni. Efekt był jednak wart wysiłku.
Nowy kredyt hipoteczny opiewał na kwotę 705 000 zł, a rata zmniejszyła się do 4 643,13 zł. Dzięki temu miesięczne koszty spadły o 1 167 zł. Dodatkowo Dawid i Ania otrzymali zwrot z prowizji i ubezpieczeń po spłacie kredytów gotówkowych, które przeznaczyli na nadpłatę kredytu, skracając go o 8 miesięcy.
Nowa codzienność
Dzięki refinansowaniu Dawid i Ania mają teraz jedną, niższą ratę i odkładają 1 000 zł miesięcznie na konto oszczędnościowe. Budują swoją poduszkę finansową, która zapewnia im spokój i przygotowanie na nieprzewidziane wydatki związane z narodzinami dziecka. Dawid przyznał, że teraz ma „spokojną głowę” i może w pełni skupić się na rodzinie.
Zapisz się do naszego newslettera i pobierz darmowego ebooka o refinansie!
Zainteresowała Cię ta historia?
Chcesz sprawdzić, swoją aktualną sytuację? Wypełnij formularz i do zobaczenia na bezpłatnej konsultacji!